niedziela, 19 czerwca 2016

Podsumowanie śródroczne

W styczniu zamknęliśmy temat rekuperacji, a także - co się z tym bezpośrednio wiąże - ociepliliśmy strych wełną. Po zimowym letargu, przyszedł czas na prace na piętrze. W ten oto sposób dorobiliśmy się pierwszego sufitu na klatce schodowej:




Klatka schodowa to najbardziej newralgiczny punkt. A teraz można o niej powiedzieć, że prace brudzące jej nie dotyczą. Jest to o tyle istotne, że dzięki temu choć trochę będziemy mogli się odciąć od prac w pozostałych pomieszczeniach. Ściany na klatce schodowej zostały pokryte farbą tikkurila - to delikatny odcień szarości, który w zależności od kąta padania światła przybiera spektrum barw od bieli po wrzos:



Z zewnątrz obsypaliśmy dom piachem, zarysował się wobec tego już taras, którego wygląd to typowa prowizorka z palet, czyli nie wygląda zupełnie, ale spełnia jakąś funkcję.

W najbliższym czasie czeka nas pokrycie domu klejem (2 warstwa) i impregnatem, oraz części domu tynkiem. Zdecydowaliśmy się na tynk silikonowy i odwróconą kolorystykę niż to zakłada projekt.
Mała paintowska wizualizacja prezentuje się w ten sposób:



Ciemny tynk w rzeczywistości zdaje się, że będzie o ton jaśniejszy. Oczyma wyobraźni należy wyobrazić tam sobie jeszcze zielony trawnik, podjazd z kostki itd. ;)